LOGO

Konferencje i debaty

Paź
22

O Partnerstwie Publiczno-Prywatnym słów parę

img-20211012-130355.jpg

No właśnie, razem czy osobno oto jest pytanie...

Partnerstwo publiczno-prywatne jest ciekawą alternatywą dla tradycyjnych modeli współpracy pomiędzy samorządami a biznesem. Jednak z wielu powodów nie jest aż tak popularne. Wynika to z wielu czynników, procedura jest skomplikowana, współpraca między podmiotami długa, bo może trwać 20, 30 lat. Ale czy rzeczywiście jest sie czego obawiać? Zastanówmy się nad kilkoma zagadnieniami...

Czy realizacja przez samorząd projektu w ramach Partnerstwa Publiczno-Prawnego jest z założenia bardziej ryzykowna niż wykonanie inwestycji przez zakład lub spółkę jednostki? 

Utarło się takie myślenie, ale absolutnie nie musi tak być i głęboko namawiam, żeby to nastawienie zmienić. Wśród obaw samorządów przeważają te, że wejście w Partnerstwo Publiczno-Prywatne spowoduje – niejako z automatu – podejrzenia o rozgrywanie jakichś bliżej nieokreślonych interesów, czy wręcz o możliwą korupcję. Już samo takie myślenie jest krzywdzące zarówno dla urzędników, jak i dla przedsiębiorców. Prowadziłem biznes ponad dwie dekady i uważam, że powinniśmy wszyscy odważnie walczyć z krzywdzącymi obie strony stereotypami. 

Drugą obawą, zwłaszcza przy realizacji projektu w ramach PPP pierwszy raz, jest ta, że nie ma się do tego odpowiedniego know-how. Rzadko kiedy patrzy na się realizację PPP jak na szansę, np. nawiązania z rzetelną – sprawdzoną podczas realizacji projektu PPP firmą – współpracy w kolejnych przedsięwzięciach. A szkoda.  

Warto pamiętać, że inwestycja w ramach PPP pozwala zrealizować prace na wysokim poziomie, używać sprawdzonych materiałów, co skutkuje tym, że nie będziemy musieli budowanego w ten sposób obiektu remontować kilka lat po jego oddaniu. Zwracam bowiem uwagę na aspekt doskonale samorządowcom znany, ale niedoceniany: to partner prywatny utrzymuje obiekt przez wiele lat po wybudowaniu. To na nim spoczywa wieloletnia gwarancja, a więc wysoka jakość wykonanych usług i prac leży w jego bezpośrednim interesie. Zupełnie inaczej niż w przypadku przetargu, gdzie na ogół wygrywa najniższa cena, a inne kryteria zostają na dalszym planie. 

Oczywiście PPP ma również wady i słabe punkty. Jak w każdym projekcie, trzeba dobrze oszacować ryzyko, a przede wszystkim mieć dobrych fachowców lub doradców – nie tylko na gruncie prawnym, ale również od finansów. Na pewno jednak samorządy zbyt często akcentują problemy, zamiast skupiać się na plusach tego rozwiązania. Nie ma tu ponadstandardowego ryzyka, być może jest więcej pracy, ale efekty są najczęściej warte tych nakładów.   

W jakich nowych projektach samorządy mogą wykorzystywać PPP? Na jakie projekty warto zwracać uwagę?

Na możliwość budowy w ramach PPP dróg. Spójrzmy na Pomorze. Na początku tego roku media samorządowe – a później również prasę codzienną – obiegła informacja o tym, że na  23 gmin i powiatów z Pomorskiego chce zbudować i wyremontować – uwaga! – prawie 200 km dróg lokalnych. Liderem projektu jest Rumia. Jej dynamiczny burmistrz (Michał Pasieczny) przekonuje, że wspólna budowa dróg z wykorzystaniem formuły PPP powinna przynieść pozytywne efekty? Jakie? Choćby finansowe – firma, która zdobywa pakiet zamówień na wiele miesięcy, czy nawet lat, do przodu nie musi szukać innych zleceń i dzięki temu może obniżyć swoją marżę, a wiec ostateczny koszt może okazać się niższy. Wyższa za to powinna być jakość, na co dowodem powinna być wcześniejsza inwestycja z tamtych okolic, a mianowicie budowa pierwszego odcinka autostrady A1. Był on realizowany właśnie w ramach PPP, a firma zadbała o jego jakość, bo zwyczajnie jej się to opłacało – nie musiała dzięki temu ponosić później dużych kosztów utrzymania w trakcie umowy. 

Również w przypadku Pakietu Drogowego, nad którym pracują samorządy z Rumią na czele, mowa jest o umowie wieloletniej. Utrzymanie gwarancyjne będzie spoczywać na partnerze prywatnym, czyli na firmie, która dane drogi wyremontuje lub zbuduje. Co bardzo ważne, gwarancja ma obowiązywać 15, a nawet 20 lat – przez cały okres trwania umowy Partnerstwa Publiczno-Prawnego. 

Nic dziwnego, że zainteresowane tą płaszczyzną PPP są też inne samorządy, w tym wielkopolskie. To nie jest cudowne rozwiązanie, ale z całą pewnością warto się nim zainteresować. 

Czy jest sens walczyć o zwiększenie popularności PPP, czy może należy się pogodzić z sytuacją, że ta formuła realizacji inwestycji zdecydowanie przegrywa z innymi rozwiązaniami? 

Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej rozpoczęło niedawno rozmowy z urzędami marszałkowskimi o szczegółach unijnego wsparcia dla przedsięwzięć z zakresu partnerstwa publiczno-prywatnego w postaci specjalnie wydzielonych „kopert” w Regionalnych Programach Operacyjnych. Cel jest oczywisty: ułatwienie łączenia środków unijnych z prywatnymi. Ma to być nowością w perspektywie na lata 2021-2027, do regionalnych programów operacyjnych miałby zostać wpisany segment zadań, które będą mogły być prowadzone wyłącznie w formule Partnerstwa Publiczno-prawnego. 

Powinniśmy zwrócić uwagę tak na zalety takiego rozwiązania, jak i na problemy, które za sobą niesie. Marszałek województwa miałby do dyspozycji określone środki, jak i wyznaczony segment, w którym będzie musiał w formule PPP zrealizować konkurs i rozdzielić środki. Ma to w końcu doprowadzić do poważnego wzrostu zainteresowania samorządowców takimi projektami. Czy to przyczyni się do wzrostu popularności formuły Partnerstwa Publiczno-Prawnego i ułatwi inwestycje, które trudno zrealizować w tradycyjny sposób? Nie wszystkim samorządom wojewódzkim ten pomysł się podoba. Niektórzy nasi Koledzy zwracają uwagę, że może to doprowadzić do opóźnień we wdrażaniu samych Programów, stąd ich niechęć do wydzielania takich środków. Inni zwracają uwagę, że podobne rozwiązania były już stosowane w dwóch poprzednich perspektywach. Uwag jest wiele, w większości trafnych. 

Pamiętajmy jednak, że PPP – mimo wielu lat funkcjonowania – nie jest tak popularne, jak na to liczono, kiedy wprowadzano je w życie. PPP przegrywają ze staraniami o fundusze unijne, które są najczęściej rozwiązaniem nr 1. Uwzględnienie Partnerstwa Publiczno-Prywatnego z pewnością daje szansę na rozpowszechnienie tego modelu i wyznaczy ścieżkę: w jakich projektach warto je stosować. Obecnie mamy do czynienia z zabójczą więc konkurencją PPP ze środkami z funduszy unijnych. W zdecydowanej większości przypadków wygrywają te drugie, a PPP jest często traktowane jako rozwiązanie wręcz rezerwowe. Powinniśmy bardzo dokładnie zastanowić się, czy taka sytuacja nam odpowiada.