Społeczność lokalna
21
Z Robertem Biedroniem – nie tylko - o demokracji…
Na rynku pojawiła się książka „Włącz Demokrację” autorstwa Roberta Biedronia, prezydenta Słupska, a w latach 2011 do 2014 posła na Sejm. O tym dlaczego Robert Biedroń chce uczyć młodych obywateli prawdziwego podejścia do demokracji, dowiedzieliśmy się 21 maja w pilskim Inwest Parku.
- To książka, którą napisałem dla dzieci, ale okazuje się, że jest potrzebna politykom z Wiejskiej – zażartował Robert Biedroń podczas dzisiejszego spotkania z mieszkańcami Piły.
Zdaniem Roberta Biedronia Polacy mają problem z uczestnictwem, zaufaniem, szanowaniem dobra wspólnego: - Nie chodzimy na wybory, ale wszyscy udajemy, że znamy się na polityce. Demokracji musimy uczyć dzieci od najmłodszych lat – zauważył polityk.
***
Robert Biedroń mówił także o swoich poprzednich książkach, w których porusza niełatwe problemy dot. braku zrozumienia, braku tolerancji, a nawet problemów alkoholowych, bowiem – jak zdradził – nie miał łatwego dzieciństwa, a okres dorastania wspomina jako czas odkrywania swojej tożsamości, co nie zawsze spotykało się z akceptacją ze strony otoczenia. – Myślałem, że jestem jeden taki w Polsce – mówił Biedroń i dalej już poruszył temat dyskryminacji kobiet w życiu publicznym: - To, co spotyka mnie, spotyka także kobiety. Dlaczego ja jako mężczyzna mam mieć więcej praw niż kobiety? W Słupsku mamy Radę Kobiet. To jedna z najbardziej aktywnych rad w naszym mieście, co bardzo mnie cieszy. Panie uczestniczą w życiu miasta, doglądają nawet czy nowo wyremontowane chodniki są odpowiednie, aby poruszać się po nich w obcasach.
***
Robert Biedroń spytany przez dziennikarzy, czy wystartuje w wyborach prezydenckich, odpowiedział, że nie ma takich planów. Jednocześnie zwrócił się to mieszkańców Piły, aby ci uczestniczyli w wyborach samorządowych, prezydenckich i parlamentarnych, bo to jedyna droga do demokracji.
W trakcie spotkania z Robertem Biedroniem symbolicznie – poprzez podniesienie kartek z napisem „wpieram niepełnosprawnych w Sejmie” – solidaryzowano się z rodzicami (i opiekunami) osób niepełnosprawnych, którzy od kilku tygodni walących o lepszy byt dla swoich chorych dzieci.